Dzisiaj na obiad po raz pierwszy zrobiłam krewetki koktajlowe z zieloną fasolką szparagową. Danie niezbyt mi wyszło, za długo smażyłam krewetki lub po prostu nadal nie mogę się do nich przekonać. Było po prostu nie dobre i źle wyglądające. Myślałam, że może chociaż sos czosnkowy to coś uratuje ale tak się nie stało. Tak więc nie polecam nikomu.
Nieszczęsne krewetki

I coś na osłodę czyli moja kolacja.
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz