Pisze o kolacji, bo tylko na nią zjadłam coś innego a mianowicie mizerie i jogurt. Moje śniadania są monotonne, ponieważ nigdy nie chce mi się albo nie mam czasu nic ciekawego na nie zrobić, więc będę je pomijać w moich postach, chyba że uda mi się stworzyć coś godnego uwagi. A tym czasem:
mizeria:
pół ogórka szklarniowego obranego i pokrojonego w plasterki
łyżka jogurtu naturalnego
sól do smaku

I jogurt na "deser":

Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz